„TEDx. Czy naprawdę musimy?” – w Poznaniu nie boimy się trudnych pytań

Do dziś przechowuję w pamięci komputera wiadomość mailową, którą w 2011 roku wysłałem do organizatorów TEDxPoznań. Już wtedy zachwycałem się filmami z serii TED (Technology, Entertainment, Design), w których inspirujący mówcy w ciągu 20 minut potrafią przekazać zdumiewające idee. Czy wygłoszona ze sceny prezentacja może zmienić czyjeś życie? Być może nie, ale jest duża szansa, że osiągnie inny cel – nie pozostawi obojętnym.

W mailu do poznańskich inspiratorów napisałem, że jestem fanem idei TEDx, ale też dziennikarzem i konferansjerem. Zaproponowałem, że z przyjemnością poprowadziłbym poznańską edycję wydarzenia. Odpowiedź od zespołu… nigdy nie dotarła. Być może to zabieganie, nadwrażliwy filtr SPAM-owy, a może po prostu niewłaściwy moment. Niczym więc nie zrażony, pozostałem wiernym widzem kolejnych wydań konferencji.

 

Ale, ale! Po wielu miesiącach nadeszła ta wiadomość:

Bingo! Marta, jak się okazało, kojarzyła mnie z dawnej szkoły, w której – jak na rozkręcającego radiowęzeł przystało – prowadziłem większość akademii. Usłyszała też pierwsze odcinki mojej audycji „International Poznan”, wówczas debiutującej w eterze Polskiego Radia. Umówiliśmy się z Martą w kawiarni. Poza nią poznałem ludzi, z którymi od razu złapałem dobry kontakt. Wolontariusz – to słowo klucz. Bo właśnie oni tworzą od lat to wydarzenie w kilkuset miejscach świata. Konferencje oparte na licencji tej międzynarodowej organizacji organizuje się na wielkich i małych scenach, w teatrach, szkołach, ale też szpitalach i więzieniach. To, co wyróżnia TEDx, to zbiorowy wysiłek niesamowitych ludzi, którzy całość organizują bez nastawienia na zysk. To wydarzenie non-profit, z którego ewentualne przychody mają jedynie pokryć koszty. Tamto spotkanie okazało się początkiem niesamowitej przygody. Słowa te piszę wiedząc już, że na pokładzie poznańskiej edycji konferencji jestem już od ponad 5 lat. Miałem okazję co roku prowadzić nasz koronny event. Z dużym sentymentem wspominam pierwsze wydanie, bo z wieloma z organizatorów przyjaźnię się do dziś.
Grupa wytrwałych i pełnych entuzjazmu Organizatorów TEDxPoznań w roku 2013.
Grupa wytrwałych i pełnych entuzjazmu Organizatorów TEDxPoznań w roku 2013.

Myślę, że dobrym miernikiem tego, jaki jest poziom zaangażowania ludzi pracujących przy TEDx, jest to, że dziś – choć minęło 5 lat – mogę z łatwością opisać dalsze dzieje życiowe i zawodowe niemal każdej z osób na powyższym zdjęciu. Bo to, co jest kluczowe, to że organizatorem TEDx jest się w czasie wolnym. Na co dzień dzielnie zarabiający na życie w korporacjach lub własnych firmach, wieczorami i weekendami spotykamy się, by pomówić o konferencji z „iksem” w nazwie. Każdy, kto jedną z nielicznych wolnych chwil poświęci na dodatkową pracę, prawdopodobnie musi ją lubić. Stąd bardzo blisko do lubienia się nawzajem.

Edycję 2014 zapamiętam na długo ze względu na Helen Patton, wnuczkę jednego z najsłynniejszych generałów wojennych w Stanach Zjednoczonych. Ponieważ George S. Patton prowadził żołnierzy podczas II wojny światowej, o jego zwycięstwach i klęskach do dziś debatują Amerykanie. Warto przy tej okazji posłuchać mojej rozmowy z Helen, która od najmłodszych lat żyje w cieniu zasłużonego (ale i kontrowersyjnego) przodka.

Kliknij przycisk, aby wczytać zawartość z www.mixcloud.com.

Wczytaj zawartość

TEDx nie unika trudnych pytań. Jak w 2015 roku, gdy zaprosiliśmy Dorotę Gudaniec, nazywaną matką polskiej marihuany medycznej. Zasłynęła upartą walką o życie najmłodszego syna Maksa, który choruje na lekooporną padaczkę. By uśmierzyć jego ból, musiała balansować na granicy prawa, sprowadzając lek z zagranicy. Dziś wiemy już, że kilka lat po jej staraniach parlament przegłosował wreszcie ustawę, która dostrzega potrzebę najsłabszych. W tym roku znów wkroczyłem na pokład TEDx. Choć z oczywistych względów zmienił się w dużym stopniu skład osobowy, organizatorzy do mnie wracają. Za co bardzo dziękuję!
Niesamowitych prelegentów nie brakowało. Dzień przed, podczas prób, miałem okazję porozmawiać z Rafałem Ferberem, który od 2013 roku prowadzi ultrapopularny fanpage „Mordor na Domaniewskiej”. Kto kiedykolwiek pracował w korpo, wie pewnie, o którym zakątku internetu tutaj piszę.
Rafał był jednym z prelegentów TEDxPoznań 2018. Obok niego wystąpili między innymi Katarzyna Wągrowska, specjalistka ruchu zero waste, Barbara Drążkowska, światowej sławy pianistka, a także astronom Matt Harasymczuk. Naprawdę warto, żebyś prześledził(a) stronę konferencji, by w wolnym czasie obejrzeć nagrania z prezentacjami.

Dla mnie niezapomnianym będzie spotkanie z Heleną Norowicz, które miałem przyjemność prowadzić. To wspaniała aktorka, a od kilku lat również modelka. O jej sesji dla Bohoboco mówiła cała Polska. W intymnej rozmowie opowiedziała mi, z jakimi wyrzeczeniami wiąże się praca aktora. Pani Helena jako sportsmenka od maleńkości umiała robić szpagat. Myślała wówczas, że 66 lat to wiek, gdy człowiek staje się stary. Czas upłynął jednak szybciej niż sądziła – i sama znalazła się w tym miejscu. Jednak Helena Norowicz również na tym tle się wyróżnia. Wciąż umie zrobić szpagat (ćwiczy jogę!), stąd mimo, że sześćdziesiątkę już dłuższą chwilę temu przekroczyła, z życia się nie wycofuje.

TEDx. Inspiracji i otwartości nigdy dość. Dziękuję!  
Fotografie: Sebastian Dacków.
Kautz
Teraz napiszę coś o sobie. Lubię być z ludźmi – ale nie lubię, gdy atmosfera jest napięta. Dlatego nauczyłem się skracać dystans i sprawiać, by było znośnie. Czasem jest wręcz sympatycznie. Do tego stopnia, że prowadzę największe konferencje i panele dyskusyjne w Polsce, no i coraz częściej za granicą.

Moje specjalności to technologia, środowisko i biznes. Jestem też radcą prawnym (ale to dłuższa historia na kiedy indziej). Stworzyłem dziesiątki programów radia i TV, w tym talk-show po angielsku. Studiowałem na Appalachian State University w Północnej Karolinie. No i kocham Stany Zjednoczone.

zobacz następny wpis

Zapraszam Cię do świata angażujących wydarzeń

Dzięki mojemu newsletterowi podniesiesz poprzeczkę swoich eventów.