Spraw, by na międzynarodowym evencie nikt nie poczuł się obco

Od wielu lat prowadzę wydarzenia dla międzynarodowych korporacji, uwzględniając różnice kulturowe, ale i szukając wspólnych mianowników. Poprowadziłem też ponad 200 odcinków jedynej w Polsce audycji anglojęzycznej z gośćmi z całego świata. Jakie są moje patenty na to, by mimo odmienności kulturowych, podkreślać to, co łączy? 

 

Tę notkę piszę przy okazji niezwykłego wydarzenia, jakim był koncert The United States Army Europe Band & Chorus. Oto, jak naszą współpracę wspomina major Randell Bartel, dowódca jednostki:

 

„Praca z Maciejem była niesamowita. Od momentu, w którym się poznaliśmy, nagrywając program dla Polskiego Radia, aż do koncertu, który poprowadziłeś. Pomogłeś zbudować most między nami – żołnierzami – a polską publicznością”. 

 

Ale od początku: o udział w tym koncercie starałem się od lipca. Walczyłem. W końcu pracować na scenie z naszym – jak zapewniają politycy – strategicznym sojusznikiem to duże wyróżnienie! Na maila od Miasta Poznań z zapytaniem o ofertę, odpowiedziałem z najwyższym zaangażowaniem. Będąc akurat w Nowym Jorku, nagrałem to video:

Udało się! Kilka tygodni dostałem wiadomość, że to ja poprowadzę wyjątkowy, świąteczny koncert. Przy okazji zaproponowałem miastu, że zaproszę amerykańskich żołnierzy do swojego studia radiowego. W grudniu 2019 do „International Poznan” zaprosiłem The United States Army Europe Band & Chorus. ⁣To grupa blisko 60 muzyków, ale często również aktywnych żołnierzy, przemierzających Europę w muzycznej służbie. Wspierają żołnierzy rozsianych po kontynencie, grając muzykę tradycyjną, ale i popularną, wzbogaconą o nowoczesne brzmienie. ⁣

 

Oto przykład tego, na co ich stać i jacy są wszechstronni. 

Czego nie wiedziałem o żołnierzach amerykańskiej armii?

1) że są niezwykle zorganizowanym teamem, a na nagranie przychodzą z dokładnością do minuty. To najpunktualniejsi goście, jakich dotąd miałem w radiu

2) 60-osobowa ekipa muzyków-żołnierzy nie tylko razem pracuje, ale też się lubi. Mieszkają w Niemczech, rodziny zostawili w USA – i to właśnie z kompanami spędzają dni, miesiące, a nawet lata

3) luźną, żartobliwą atmosferę oraz największe skupienie i działanie dzielą u nich sekundy. Profesjonalizm żołnierzy polega na tym, że w każdej chwili są zgrani i gotowi do działania. Tym razem – muzycznego. Część z nich jest muzykami, którzy latami czekali na nabór do US Army. Inni to czynni żołnierze, dodatkowo używający muzyki do wspierania współtowarzyszy broni.

Z mojego wywiadu z czwórką żołnierzy-muzyków nie zapomnę chwili przerwy, podczas której zapytali mnie, czy jestem zadowolony z tego, jak wywiad układał się do tej pory.

– Oczywiście – odpowiedziałem Majorowi. – Pięknie odpowiadacie. Ale jeśli nie macie nic przeciwko, mówcie nie tylko do mnie, gdy o coś zapytam, ale i do siebie nawzajem. Wchodźcie w interakcję ze sobą, a nie tylko ze mną. Będziemy mieli taką naturalną, lekką rozmowę.

– Ach, dobrze że to powiedziałeś. Jak najbardziej możemy to zrobić. Wydawało mi się, że mieliśmy być grzeczni.

Sądzę, że to dobra porada dla przeprowadzających wywiady: nigdy nie zakładaj niczego z góry. Tak samo jak nie warto rozpisywać od góry do dołu listy pytań, które koniecznie chcemy zadać, tak samo ostrożni bądźmy przy interpretowaniu zachowań gości. Czasem może się bowiem wydawać, że są małomówni lub niechętni do mówienia, a przyczyną może być zwyczajnie… chęć bycia kulturalnym.

 

W jaki sposób się przygotowywałem?

Ustalenia z Miastem Poznań trwały kilka miesięcy. To liczne spotkania, telekonferencje. Byłem żywo zainteresowany tym projektem. Od klienta nie oczekiwałem, że na tacy poda mi gotowy scenariusz. Poprosiłem o możliwość jego konsultacji. Podobnie było w dniu koncertu. Członkowie US Army zasugerowali, bym nie przychodził na ich próbę na wiele godzin przed koncertem. „Poznałeś nas już w radiu, liczne godziny przegadaliśmy przez telefon. Jesteś profesjonalistą, poradzisz sobą” – tłumaczyli. – „Dziękuję za dobre słowo. O której jest ta próba? Bo nie wyobrażam sobie, by mnie tam nie było”.

Gdy obejrzałaś, obejrzałeś ten materiał, zapewne wiesz już, dlaczego zależało mi na tym, by jesczcze raz spotkać wszystkich muzyków i dograć szczegóły. Efekt końcowy był niesamowity.

Kautz
Teraz napiszę coś o sobie. Lubię być z ludźmi – ale nie lubię, gdy atmosfera jest napięta. Dlatego nauczyłem się skracać dystans i sprawiać, by było znośnie. Czasem jest wręcz sympatycznie. Do tego stopnia, że prowadzę największe konferencje i panele dyskusyjne w Polsce, no i coraz częściej za granicą.

Moje specjalności to technologia, środowisko i biznes. Jestem też radcą prawnym (ale to dłuższa historia na kiedy indziej). Stworzyłem dziesiątki programów radia i TV, w tym talk-show po angielsku. Studiowałem na Appalachian State University w Północnej Karolinie. No i kocham Stany Zjednoczone.

zobacz następny wpis

Zapraszam Cię do świata angażujących wydarzeń

Dzięki mojemu newsletterowi podniesiesz poprzeczkę swoich eventów.